W bulli kanonizacyjnej (1253 r.) papież Innocenty IV napisał:
„Matka Kościół ma doniosły powód, by się weselić, wspaniała jest przyczyna jej radości. Słuszny ma motyw, by śpiewać Panu pieśń nową i wznosić hymn pochwalny ku Bogu swojemu. Lud katolicki klaszcze w dłonie, wznosząc je ku Najwyższemu, i okazuje radość ducha, śpiewając Bogu dźwięcznym głosem. Wspólnota chrześcijańska wyśpiewuje swemu Stwórcy nabożne pieśni. W ogrodzie wiary zerwano bowiem słodki owoc i zaniesiono na stół Króla wieków. Z winnicy Kościoła nowe wino spłynęło do królewskiego kielicha. Albowiem płodna latorośl, odcięta wrogim ostrzem, więcej soku wydała, gdyż mocniej przylgnęła do prawdziwego winnego krzewu.Gdyby dzisiaj nadal takim językiem pisano oficjalne dokumenty kościelne, to bym je czytała.
W ogrodzie Zakonu Kaznodziejskiego zakwitła czerwona róża. W warsztacie Kościoła wybrany został kamień; ociosany i wygładzony zdobi teraz niebiańską świątynię. Ogromne stąd w niebie wesele, radują się wszyscy święci, obchodząc tak wielką uroczystość. [...]
Wsławił się zwłaszcza obroną wiary, dla której cały płonął. Piotr, trwając mocno na skale wiary, roztrzaskany o skałę męczeństwa, wstąpił więc godnie na skałę, którą jest Chrystus, aby przyjąć wieniec. [...]
Zatem ziarno zboża, wpadłszy w ziemię, zgniecione rękami niewiernych i umarłe, powstaje do nowego życia jako dojrzały kłos. Winne grono wyciśnięte w tłoczni rozlewa się w obfitości, a pszenicę wymłóconą na klepisku przenoszą do spichlerza Pańskiego, oddzieliwszy ją od plew. Podobnie kadzidło ugniecione w moździerzu wydaje pełniejszą woń. W ten sposób królestwo niebieskie zdobywają gwałtownicy, a święci przez wiarę zdobywają królestwo Boże”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz